Księstwa Graniczne to tylko nieformalna nazwa na tereny leżące za Górami Czarnymi i będące pierwszą osłoną przez najazdami z południa. Ziemia niczyja o którą walczyć nie trzeba, bo i tak nikt nie chce. Liczne księstewka i państwa-miasta mają dość swoich problemów, by jeszcze przejmować się okolicznymi wioskami. Sytuacji nie poprawiają ziemie orków i goblinów na południu i wschodzie oraz napady korsarskie z morza. Zachód - ten od strony Tilei to miejsce, gdzie można natknąć się na skaveny. Jest to jednym słowem mało przyjazna kraina, gdzie tylko twardzi mogą przetrwać. Albo bogaci, których stać na utrzymanie wojska. Ponieważ może się zdarzyć, że można coś tu ciekawego znaleźć - albo zakopanego, albo będącego przy uciekających orkach albo z przemytu. Tędy prowadzą nieformalne szlaki handlowe z Arabii oraz Tilei, a nad wszystkim czuwają kupcy z Mortensholmu, którzy na tych interesach zbijają niezłe pieniądze.